niedziela, 26 stycznia 2014

Anatomia literackich zbrodni 3. Reguły powieści kryminalnej





„Pokażcie mi kogoś (bez względu na płeć), kto nie znosi kryminałów, a powiem wam, że to dureń, może nawet niepozbawiony jakiejś tam inteligencji, ale dureń ponad wszelką wątpliwość” Raymond Chandler

Słowa te Chandler zawarł w komentarzu do dziesięciu opracowanych przez siebie najważniejszych uwag na temat powieści kryminalnej, które śmiało można nazwać jej regułami. Być może przytoczony cytat nie wiąże się bezpośrednio z tematem niniejszego tekstu, ale jasno pokazuje stosunek Chandlera do kryminałów, których przecież był mistrzem i poświęcił życie.


Trudno jest ocenić, które reguły kryminału należy traktować jako najistotniejsze. Przez dziesięciolecia (a nawet stulecia) żywotności tego gatunku setki pisarzy i teoretyków literatury podejmowało się trudnego zadania ustalenia zasad, wedle których powinien pisany być dobry kryminał. Przeanalizowanie kilku, może nie najważniejszych, ale na pewno najbardziej popularnych list tego typu, pozwoli nam lepiej zorientować się w tym, co powinniśmy nazwać normą, a co odstępstwem od niej w przypadku prób jakichkolwiek analiz literatury kryminalnej. Skupię się zatem na trzech listach: Chandlera, Knoxa i van Dine’a. Ci trzej pisarze dołożyli starań, by przyszłe pokolenia autorów nie popełniały w swoich pracach błędów, ich zdaniem rażących. Listy ich przedstawię chronologicznie.

S. S. van Dine swoją listę opublikował w 1928 roku na łamach „American Magazine”. Zawierała ona 20 punktów:

1. Wskazówki w fabule winny być rozmieszczone w taki sposób, by czytelnik miał możliwość ich odkrywania równocześnie z detektywem.
2. Sztuczki, które są wykonywane przez przestępcę muszą zmylić zarówno detektywa, jak i czytelnika.
3. Detektyw nie powinien wdawać się w powieści w żaden romans.
4. Detektyw nie może okazać się sprawcą zbrodni.
5. Zdemaskowanie przestępcy może nastąpić wyłącznie na drodze dedukcji.
6. Zagadkę może rozwiązać tylko detektyw.
7. Morderstwo musi być motywem przewodnim powieści.
8. Detektyw musi się w swojej pracy opierać wyłącznie na metodach naturalistycznych.
9. Detektyw może być tylko jeden.
10. Przestępca musi być postacią wyrazistą i pełniącą kluczowa rolę w powieści.
11. Przestępcą nie może być służący lub osoba niskiego pochodzenia.
12. Morderca może być tylko jeden.
13. Przestępca nie może należeć do mafii lub jakiegoś tajnego stowarzyszenia.
14. Morderstwo musi zostać popełnione w sposób realistyczny, podobnie musi się odbywać dochodzenie – musi być oparte na naukowych przesłankach.
15. Rozwiązanie tajemnicy powinno być ukryte, ale nie głęboko, wręcz leżeć na widoku, aby czytelnik po skończonej lekturze miał wrażenie, że sam do niego doszedł.
16. Nie wolno dokonywać dygresji oraz analizy psychicznej bohaterów.
17. Przestępca musi być amatorem.
18. Morderstwo musi być zaplanowane.
19. Zbrodnia powinna zostać popełniona z pobudek osobistych.
20. Dla pisarza są dyskwalifikujące takie elementy, jak na przykład odnalezienie odcisków palców sprawcy.

W odniesieniu do dzisiejszej literatury wiele z postulowanych przez van Dine’a „przykazań” może się wydawać zupełnie sprzeczna z efektami pracy autorów. Przede wszystkim nie zgodzimy się z tym, że w powieści musi występować morderstwo zaplanowane. W ogóle nie musimy się godzić z tym, że w powieści kryminalnej musi występować morderstwo, o co przecież wnosi van Dine. Już nawet Arthur Conan Doyle jako główny wątek swoich opowiadań i powieści i Holmesie niejednokrotnie czynił kradzież czy chociażby porwanie. Punkt 12. skomentuję tak, by nie rzucać tytułami (nie chcę nikogo pozbawić przyjemności niespodzianki) – wierzcie mi, sprawców może być wielu. Mogą działać razem, przeciwko sobie, bądź nieświadomie pozbawiać ludzi życia w tym samym czasie na tym samym terenie. Tak czy inaczej, na liście tej znajdziemy też punkty, które wskazują na konieczność zachowania fabuły w granicach poprawności politycznej i dobrego Samku, zarówno moralnego, jak i społecznego, czego przykładem jest zakaz umieszczania w roli sprawcy osób wywodzących się z niższych warstw społecznych. Postulat braku doświadczenia w działalności przestępczej sprawcy również świadczy o chęci nie wzbudzania paniki w społeczeństwie. Z jednej strony mamy mieć do czynienia z amatorem, z drugiej jednak działającym w sposób nie przypadkowy, ale zaplanowany.

Kolejna lista, o której warto wspomnieć, powstała rok później i została opracowana przez Ronalda Knoxa, księdza i teologa, któremu sutanna nie przeszkadzała w pracy pisarskiej. Ustalił on 10 reguł powieści kryminalnej:

1. Przestępcą musi być ktoś, kto pojawił się na początku książki, ale nie może być to osoba prowadząca śledztwo.
2. Wykluczone jest pojawianie się w powieści wszelkich przejawów sił nadprzyrodzonych i ponad naturalnych.
3. W powieści może występować nie więcej niż jedno tajne przejście lub pomieszczenie.
4. Nie mogą zostać żadne do tej pory nieodkryte trucizny i urządzenia, jeśli na końcu książki będą one wymagały długiego i naukowego wyjaśniania ich działania.
5. W książce nie może się pojawić żaden Azjata.
6. Detektyw nie może kierować się intuicją ani działać dzięki przypadkowi.
7. Detektyw nie może być sprawcą zbrodni.
8. Detektyw musi ujawniać wskazówki jedynie takie, które nie czytelnik jest w stanie na bieżąco zweryfikować.
9. Przyjaciel detektywa (Watson) nie może skrywać żadnych pomysłów.
10. Bliźniacy i podwójna gra są wykluczeni, chyba że czytelnik zostanie na ich pojawienie się odpowiednio przygotowani.

Przede wszystkim odpowiadam zawczasu na dociekliwe pytania: tak, w powieści nie może się pojawić Azjata. Zasada ta również znajduje swoje korzenie w dbałości o poprawność społeczną i polityczną. Znaczna część zasad wydaje się być logiczna, ale niestety w odniesieniu do dzisiejszej literatury kryminalnej – nieprzydatna. Swoje zastosowanie w znacznie większym stopniu mogłaby znaleźć w przypadku literatury detektywistycznej, która stanowi jedną z odmian kryminału, obecnie jednak gatunek ten jest niezmiernie rzadko uprawiany.

Ostatnia lista, którą postanowiłam przytoczyć, została opracowana przez Raymonda Chandlera w 1949 roku. W wersji oryginalnej wyróżnione przez Chandlera zasady były opatrzone bogatym komentarzem, jednak na potrzeby niniejszego tekstu wystarczy skupić się na głównych założeniach tych zasad. Oto one:

1. Powieść kryminalna musi mieć wiarogodne umotywowaną ekspozycję, jak i rozwiązanie.
2. Powieść kryminalna musi być logiczna, gdy chodzi o metody zabójstwa i metody wykrywania sprawców.
3. Powieść kryminalna musi być realistyczna, gdy chodzi o postacie, miejsce akcji i nastrój, musi dotyczyć autentycznych ludzi w autentycznym świecie.
4. Powieść kryminalna prócz elementu zagadki musi również zawierać wartości fabularne.
5. Wątek powieści musi być zakamuflowany w prosty sposób, żeby wyjaśnienie, które występuje we właściwym czasie, też nie było zbyt zawiłe.
6. Powieść musi zwieść średnio-inteligentnego czytelnika.
7. Ujawnione rozwiązanie musi wydawać się rozwiązaniem jedynym i bezapelacyjnym.
8. Powieść kryminalna nie może silić się na ogarnięcie wszystkiego naraz.
9. W powieści kryminalnej przestępca musi zostać tak czy owak ukarany.
10. Powieść kryminalna musi być w sposób rzetelny uczciwa wobec czytelnika.

Jak widać Chandler nie skupiał się w znacznej mierze na warstwie technicznej niż na samej treści powieści. Nie wyznacza on zasad, które w jakiś sposób miałyby ograniczać wyobraźnię pisarzy, zwraca jednak uwagę na sposób prowadzenia powieści, sposób kamuflowania wątków. Jak zauważył, powieść kryminalna winna być dopasowana poziomem do średnio-inteligentnego czytelnika, oznacza to, że nie może być zbyt skomplikowana, ale też nie może zbyt łatwa.

Mam nadzieję, że te trzy przytoczone spisy reguł, którymi wedle pisarzy powinni kierować się twórcy kryminałów nieco rozjaśnią czytelnikom główne założenia gatunkowe kryminału. Praktyka dzisiejszych pisarzy pokazuje, że wszelkie zasady są po to, aby je łamać. Większość tekstów, które będą dotyczyć współczesnych kryminałów, będzie zatem opierać się między innymi na poszukiwaniu cech złamania złotych zasad gatunku.

Sylwia Tomasik

Źródła:
S. S. Van Dine. Twenty Rules for Writing Detective Stories, “The American Magazine”, September 1928.
R. Knox. The best detective stories of the year 1928. London 1929.
R. Chandler. Mówi Chandler. Warszawa 1983.



Artykuł ukazał się pierwotnie w serwisie Bookeriada.pl.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz