sobota, 10 września 2016

Katarzyna Bonda "Maszyna do pisania. Kurs kreatywnego pisania"

Myli się ten, kto sądzi, że pisanie jest kwestią natchnienia. Nie, pisanie to kwestia ciężkiej pracy. Tak, ciężkiej, chociaż zwykło się myśleć, że jak ktoś pracuje przed komputerem we własnym domu, to zmęczony nigdy nie chodzi. Gdyby pisarze pozwalali sobie na tworzenie tylko w chwilach przypływu mocy twórczej, to rynek wydawniczy świeciłby pustkami.
Na szczęście są na świecie pisarze na tyle mądrzy, że potrafią się do pracy zdyscyplinować. Tych należy czytać. Tych, którzy swoje utwory tworzą niczym rzemieślnik, uważnie, słowo za słowem, wykuwają ostateczny kształt swojego tekstu. Oni tworzą książki przemyślane, wolne od poważnych błędów, takie, przy których czytelnik nie czuje się jak idiota, który dał się namówić na dobrze opakowane odchody. Katarzyna Bonda nie od dzisiaj udowadnia nam, że do swojej pracy podchodzi poważnie, zaś jej efekty niejednokrotnie przyprawiały nas o bezsenność - trudno się od nich oderwać.

Pozycja "Maszyna do pisania" to nic więcej jak poradnik pisania. Czy to źle? To zależy, czego się spodziewaliście. Jeśli głaskania po głowie i karmienia próżności, to trafiliście pod zły adres. "Maszyna do pisania" to podręcznik pisania, nie zgrywania artysty. To poradnik, z którego dowiecie się wszystkiego tego, co musicie wiedzieć zaczynając swoją przygodę z pisaniem. Być może posiadasz taki talent, że nie potrzebujesz żadnych poradników. A może tylko wydaje ci się, że tak jest? Warto to sprawdzić. Z "Maszyny do pisania" wyciągnąć można wiedzę praktyczną na takie tematy, jak wybór gatunku powieści, kreacja głównego bohatera, sposób prowadzenia narracji, kształtowania świata przedstawionego, splatania ze sobą poszczególnych elementów fabuły w taki sposób, aby całość miała ręce i nogi nie nudząc równocześnie czytelnika. Pisania można się nauczyć, a Katarzyna Bonda, jako doświadczona pisarka, posiada dar przekazywania wiedzy o swoim zawodzie.

Poradnik Katarzyny Bondy dał mi więcej niż 4/5 wszystkich przeczytanych przeze mnie do tej pory tytułów tego rodzaju. Przede wszystkim rady są konkretne, życiowe, prawdziwe i związane pracą pisarza, a nie jego misją (no dobra, o tym też trochę jest, ale nie jest to myśl przewodnia). 

Dla mnie najlepszym dowodem na to, jak bardzo przydatna jest książka "Maszyna do pisania" dla początkujących pisarzy, jest stan mojego egzemplarza. Zakupiony nowy, przyniesiony do domu, ostrożnie położony na biurku niczym relikwia. Dziś jest wyświechtany, biała okładka dawno zrobiła się szara, wnętrz książki usiane jest moimi dopiskami, pokreśleniami, uwagami. Jest w ciągłym użyciu, a niektóre z zawartych w niej fragmentów (jak na przykład lista pytań dotyczących bohatera) została już skopiowana i wypełniana jest dla każdej ważniejszej postaci - niczym karta bohatera w jakimś RPG-u. Nie kupiłam tej książki po to, by ją przeczytać i odłożyć, ale aby z niej czerpać naukę i pomoc w tworzeniu własnych tekstów - i muszę przyznać, że spełnia się w tej roli doskonale.

Pisania nie da się nauczyć poprzez lekturę jednego poradnika. Nawet dziesięć poradników nie pomoże, jeśli nie posiadacie w sobie tego czegoś (czego? Dowiecie się z książki), co pcha was do tworzenia. A brak talentu? To się da nadrobić. Nauką, pracą, ciągłym treningiem i powtarzaniem do znudzenia ćwiczeń. Nie tego oczekiwaliście? Być może pisanie po prostu nie jest dla Was. Możecie się o tym w prosty sposób przekonać - sięgnijcie po "Maszynę do pisania", zastosujcie się do WSZYSTKICH zawartych w niej rad i zobaczcie, co z tego wyjdzie. Niech zachęci was ten krótki cytat, moim zdaniem, jeden z najważniejszych: "Więc weź się w garść i zacznij orkę, a z czasem pojawią się i iluminacje".

Sylwia Tomasik

Katarzyna Bonda "Maszyna do pisania. Podręcznik kreatywnego pisania", Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA SA, Warszawa 2015.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz