sobota, 3 kwietnia 2021

C. S. Lewis "Opowieści z Narnii. Lew, czarownica i stara szafa"

Wymyśliłam sobie, że w 2021 roku nadrobię kilka tytułów, na które do tej pory nie miałam czasu, chęci lub sił, a także takich, które czytałam dawno temu i niemal nic z nich nie pozostało w mojej pamięci. I tym sposobem mam za sobą pierwsze spotkanie ze światem Narnii, wykreowanym przez C.S. Lewisa, kochanym nie tylko przez najmłodszych.

Książeczka dała mi kilka chwil wytchnienia od natłoku codziennych spraw. Okazała się być lekka, przyjemna, niekiedy wręcz infantylna, ale na pewno nie głupia. Jej fabuła nie jest skomplikowana, podobnie jak zachowaniu bohaterów brakuje jej głębi, ale nie jest to dla opowieści żadną ujmą - wszak “Opowieści z Narnii” dedykowane są dzieciom.

Akcja zawiązuje się prosto: czwórka dzieci, w obliczu niebezpieczeństw drugiej wojny światowej, trafia do starego, wielkiego domu, gdzie mają doczekać spokojniejszych chwil. Tajemnicze zamczysko (mówimy wszak o zielonych, brytyjskich wzgórzach) to istotny poligon zabaw. Podczas jednej z nich okazuje się, że stara szafa jest portalem do magicznego świata. Odkąd skuta lodem kraina zdominowana jest przez samozwańczą królową, los zamieszkujących ją istot jest prawdziwą katorgą. Czwórka młodocianych wybawców że świata ludzi stawia czoła zimowej okupacji.

Trudno uniknąć porównań do baśni Hansa Christiana Andersena “Królowa śniegu”. Świat Lewisa jest jednak spokojniejszy, złagodzony. Druga wojna światowa, w cieniu której rozgrywa się fabuła książki, nie jawi się w sposób brutalny. Profesor, u którego zamieszkują dzieci, to dobrotliwy staruszek, typ mędrca o otwartym umyśle. Widmo śmierci wisi nad dziećmi i magicznymi stworzeniami, ostatecznie ponoszą ją jednak tylko postaci negatywne. I to jest mój główny zarzut w kierunku „Lwa, czarownicy i starej szafy”. Dobro zwycięża, winowajcy zostają ukarani, nawróceni zyskują przebaczenie. Problem w tym, że odkupienie przychodzi jakoś zaskakująco łatwo. Cena okazuje się być bardzo niska, rzekłabym “okazyjna".

Ale nie skupiajmy się na negatywach, bo tych jest wyraźnie mniej od pozytywów. Nie bez powodu dzieło Lewisa zaliczane jest do klasyki literatury dziecięcej. Ale to, co jest w tej książce najważniejsze, jest niewidoczne dla najmłodszych. To liczne nawiązania do religii chrześcijańskiej. To mocna podstawa mitologiczna, skupiająca się głównie na wierzeniach germańskich. Stworzony przez Lewisa  świat jest więc mieszanką tego, co ukształtowało jego samego - istotnych dla niego nurtów filozoficznych i religijnych oraz literatury.

Czy sięgnę po kolejne części? Tak. Czy dlatego, że tak bardzo zainteresował mnie tom pierwszy? Nie. Książka jest ciekawa, ale jestem na nią trochę zbyt duża, aby czytać ją z zapartym tchem. Spotkałam się jednak z wieloma negatywnymi opiniami na temat stworzonego przez Lewisa świata i muszę to sprawdzić organoleptycznie. Może jestem ślepa, ale pierwszy tom „Opowieści z Narnii” nie wzbudził we mnie niepokoju rasizmem, seksizmem i dyskryminacją.

Podsumowując, magiczny świat Narnii to idealne miejsce dla dzieci. Polecam je również dorosłym, którzy w świadomy sposób podchodzą do literatury i potrafią wyciągnąć z niej różne smaczki. Ale jeśli macie więcej niż 12 lat i jesteście po prostu ciekawi, na podstawie czego powstał kilka lat temu kinowy, hollywoodzki hit (być może jeden z Waszych ulubionych filmów), to pewnie się rozczarujecie (w którą stronę?) – na ekranie więcej jest fajerwerków niż okazji do myślenia.

 

Sylwia Sulikowska


Autor: C.S. Lewis
Tytuł: Opowieści z Narnii. Lew, czarownica i stara szafa
Wydawnictwo: Media Rodzina
Miejsce i rok wydania: Poznań 2005
ISBN: 978-83-7278-175-8

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz